🍁Recenzja ambasadorska🍁
"Najbardziej bolą ciosy od osób, od których się nie spodziewamy."
Każdy z nas ma marzenia. Dążymy do nich, aby się spełniły, często płacąc za to ogromną cenę, cenę, o której przekonała się Camila.
Bohaterka ta studiuje weterynarię. Jej marzeniem od zawsze było posiadanie swojego konia. W końcu nadarza się okazja, aby stało się to realne. Tylko nie liczyła się z tym, że zostanie oszukana. Zaciągnęła kredyt. Nie ma ani konia, ani pieniędzy. Pozostał tylko dług, który musi spłacić. Koleżanka namawia ją na pracę w klubie Samuela. Kiedy dociera na miejsce, okazuje się, że to nie zwykły klub, a klub ze striptizem. Czy młoda studentka zdecyduje się na pracę? Czy uda jej się spłacić zaciągnięty dług? Jak wiele przeciwności spotka jeszcze na swojej drodze?
"Striptizerka" to książka, która pokazuje nam, że życie bywa nieprzewidywalne. Nie wiemy, z której strony czyha zagrożenie i jakie będą jego skutki. Trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność.
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i muszę przyznać, że po przeczytaniu tej książki widać, że autorka wkłada całe swoje serce w książkę, aby ta zawładnęła sercem czytelnika. Striptizerka otwiera trylogię serii "Klubowe życie".
Bohaterowie zostali wykreowani w taki sposób, że Camila była dziewczyną, która nie do końca wiedziała, czego chce. Nieco zagubiona, ale potrafiła podnieść ciśnienie. Przy niej musicie nauczyć się cierpliwości. Najpiękniejsze w niej było to, że konie traktowała jak najwspanialszych przyjaciół. W ogóle przedstawienie pasji bohaterki było tak pięknie przedstawione, że w żadnej innej książce nie odczujecie tej miłości do koni tak jak tutaj.
Natomiast męska postać, czyli Samuel, niby spokojny, ale potrafi pokazać diabła, który w nim siedzi. I właśnie podobała mi się ta różnorodność pomiędzy bohaterami, która sprawiała, że nie było nudno, a wręcz przeciwnie, cały czas coś się działo.
Sięgając po tę książkę, musicie liczyć się z tym, że nie będziecie w stanie wypuścić jej ze swoich dłoni. Sprawią to rewelacyjne sceny i momenty, które tylko będą wzbudzały waszą ciekawość. Niejednokrotnie zrobi się gorąco. Autorka potrafi napisać erotyczne sceny ze smakiem i taką zmysłowością, która pobudza wyobraźnię do działania. Nie będziecie przytłoczeni ich ilością, bo nie jest ich ani za dużo, ani za mało. No i nie można zapomnieć o okładce, która jest tajemnicza, niegrzeczna i piekielnie gorąca. Idealnie dopełnia całość historii.
Polecam wam sięgnąć po tę książkę i przekonać się samemu, że Ewa potrafi kusić.