Spisana tu relacja nie jest monografią obozu wojskowego, w którym paręset kobiet-oficerów Armii Krajowej znalazło się po Powstaniu Warszawskim w charakterze jeńców wojennych. Jest próbą zdania sobie sprawy z treści, którymi pamiętne miesiące zostały wypełnione, podjętą z potrzeb osobistych - jako cząstka życiowego bilansu. Treści te, choć napiętnowane czasem i miejscem, wielokrotnie wydały mi się wspólne dla różnorakich trudnych okresów życia, wyzwalających i nieprzewidziane słabości, i nieprzewidziane siły. To właśnie - prócz chęci utrwalenia małego wycinka historii - jest powodem, że przekazuję je czytelnikowi*.