Morze lubię od dziecka. Pewnie mam to w DNA, w końcu mój pradziadek (ze strony taty) i wuj (ze strony mamy) byli marynarzami. Morze jednak od zawsze kojarzyło mi się przede wszystkim z wielką przygodą, równie wielką niewiadomą i wcale nie mniejszymi tajemnicami, które skrywa woda. Sami więc rozumiecie, że gdy Wydawnictwo Vesper zaproponowało mi zr... Recenzja książki Statek widmo