Dolny Śląsk to kraina pełna tajemnic, „nie do opowiedzenia – do zobaczenia”, jak głosiło hasło prowadzonej kilka lat temu kampanii promocyjnej. Klasztory, zamki, podziemia pełne skarbów, białe damy, „złoty pociąg” i Czerwony Baron czekają na odkrywców.
Spacery po ośmiu dolnośląskich miastach przekonają Was, że nie trzeba ruszać w daleki świat, żeby zobaczyć cuda. Leżą za miedzą.
Młode pary powinny się wybrać do Świdnicy, bo pod katedralnym portalem Oblubienicy poznają wszystkie problemy związków damsko-męskich. Wielbiciele bajki o Kopciuszku przekonają się w Wałbrzychu, że miłość księcia może kobiecie zrujnować życie. Trzebnica udowodni, że potrafi podbić Paryż, a Jelenia Góra ma patent na podroż prosto do nieba. Bolesławiec przyjmował Napoleona i pochował Kutuzowa, więc wielcy tego świata nie robią tu wrażenia, Oleśnica ogląda świat z wież, Legnica z rozmachem łączy Wschód z Zachodem, a Zgorzelec i Görlitz mają takie bogactwa, że starczyło ich dla dwóch narodów.
Do zobaczenia na szlaku.