\"Przekład z chorwackiego Dorota Jovanka Ćirlić Oddziały SS, pogromy Żydów, getta, obozy koncentracyjne to tematy doskonale znane i bliskie polskiemu czytelnikowi. A jednak dokumentalnej powieści Dašy Drndić nie sposób porównać do żadnej z opublikowanych dotychczas książek o mrocznych czasach nazizmu. Bezlitośnie suche dane, zdawkowe dialogi i wyraziste postacie rzucają upiorne światło na niedostrzegane wcześniej pytania o dwuznaczną neutralność Szwajcarii czy procedury finansowania przejazdów więźniów do obozów zagłady. Faktograficzność Sonnenschein przypomina zbieranie materiałów dowodowych w postępowaniu przeciwko Złu i boleśnie uwypukla dramat bohaterów, których życie jest jedynie wypadkową kaprysów historii. Sonnenschein to jednak przede wszystkim odważny gest chorwackiej autorki, która odsłania gorzką prawdę o pochodzeniu setek tysięcy dzieci wojennej zawieruchy. To przejmująca historia o piekielnym planie Himmlera - o stowarzyszeniu Lebensborn, „Źródle życia”, które jako gniazdo idei „Mein Kampf” stało się źródłem cierpienia pokolenia z zakłamaną tożsamością. \"\"Przez pięćdziesiąt lat zamykali nam usta. Przez pięćdziesiąt lat nasz los był tematem tabu. Aż do 1990 roku o nas nie mówiono, nie istnieliśmy. Ale archiwa nas dotyczące wciąż są otwarte. Przycupnęły w nich zniszczone życia. My, dzieci Lebensbornu, jesteśmy już starzy. Wielu z nas nigdy się nie dowie, kim jest. Późno zaczęliśmy szukać\"\". (z Sonnenschein) \"\"Tysiące imion, tysiące imion bez opowieści, setki niedokończonych zdarzeń: czyli rysunek przeszłości, która obciąża swoich bohaterów. Jeszcze dotkliwiej obciąża uważnego czytelnika. Imiona, nazwy, liczby, zdarzenia - zbyt ich wiele, by ułożyły się w uporządkowaną całość. Jest ich tak dużo i taki chaos wywołują, że czytelnik chciałby uciec do innego planu powieści. Ale go nie znajduje. Trwa zatem w pokorze i milknie na długo po zamknięciu książki\"\". Anna Grupińska\"