Uwielbiam baśnie, więc gdy tyko zobaczyłam, na instastory, kiedyś u kogoś książkę, "Śnieżyczka i Róża to automatycznie stwierdziłam że "Muszę ją mieć! Muszę ją przeczytać!"
Dwie siostry, różniące się od siebie na każdym kroku, łączy mocna siostrzana miłość. Dziewczynki mieszkają w pięknej posiadłości, gdzie każda ma swoją część ogrodu. Żyją beztrosko, ciesząc się każdym dniem. Pewnego dnia jednak ich życie diametralnie się zmienia. Ich ojciec nie wraca do domu, a one, z matką muszą przenieść się do starej chatki w głębi tajemniczego lasu. Jednak nie wiedzą, że żyją w baśni.
Inspiracją autorki, Emily Winfield Martin, do napisania książki "Śnieżyczka i Róża" była baśń braci Grimm "Białośnieżka i Różyczka". Jej interpretacja mnie urzekła🖤 Autorka idealnie wyważyła emocje. Ukazała siłę siostrzanej miłości oraz przyjaźni. Dostajemy tu lekką i przyjemną historię, w której baśń miesza się z światem realnym. Jest subtelna i tajemnicza jak las, w którym przyszło zamieszkać dziewczynkom. Jest trochę nostalgiczna i odczuwa się dozę niepewności oraz szczyptę grozy. Tajemniczy, chwilami groźny las, dzikie zwierzęta, domy pod ziemią i dziwna biblioteka, w której wypożycza się... Tego sami musicie się dowiedzieć😉
Muszę jeszcze wspomnieć, że książka została wydana przez wydawnictwo Mamania i ma twardą oprawę z cudowną grafikę, która właśnie zwróciła moją uwag, gdy pierwszy raz ją zobaczyłam. W środku delikatne i kolorowe ilustracje zachwycają, a są dziełem samej autorki książki.