Snajperzy. Najniebezpieczniejsi zabójcy w historii

Informacje są konkretne, skondensowane - to nie żaden gruby na piędź kloc, w którym dzieli się włos na czworo, tylko zwarta, szybka lektura.
Dzieli się zasadniczo na dwie części. Pierwsza to naświetlenie wizerunku strzelca wyborowego, jego rola na szeroko pojętym polu walki, kilka opowieści najnowszych, również te mało chwalebne. Jest i krótki wywiad z zawodowcem. Czyta się świetnie.
Duet Cabell - Brown pisze w lekki, przystępny sposób, jednocześnie unikając koloryzowania i śmiało prezentując swoje zdanie.
Druga część to już trochę inny... kaliber.
Chociaż po przeczytaniu opinii, spodziewałem się jakiejś porażającej łaciny, ogromnie skomplikowanego, technicznego języka. A tu wręcz przeciwnie: opisy technikaliów są łopatologicznie przedstawione, nawet laik się w tym połapie. Zresztą, na końcu książki jest słownik, gdyby się ktoś musiał ratować. Ale jeśli ktoś wie, z której strony jest wylot lufy, to te załączniki przeczyta ze zrozumieniem i satysfakcją.
Czemu nie dałem dziesiątki? No cóż, kilku rzeczy mi tutaj zabrakło. Wiem, że nie jest to publikacja dla profesjonalistów, tylko lekka książka dla zainteresowanych tematyką, ale wypadałoby się autorom szarpnąć na kilka stron więcej, zwłaszcza w części pierwszej.
Można było rozwinąć temat I WŚ i postaci majora Hesketh- Pricharda, dopisać też w rozdziale o drugiej wojnie wątki Ludmiły Pawliczenko i Białej Śmierci - skoro o Zajcewie napisali, to czemu nie o nich?
Brakuje mi tu też podrozdziału o kar...