Śmiertelna gra

Zwykle w tego typu książkach zdarza mi się narzekać na ich...początek. Że wszystko na początku rozwija się za wolno a wstęp do właściwej akcji/intrygi bywa albo męcząco długi albo zbyt szczegółowy. Nie tym razem. Byłem pozytywnie zaskoczony jak dobrze i szybko można zacząć książkę, która wciąga dosłownie od pierwszej strony. Niby jest bardzo klasycznie - mamy człowieka sukcesu, aktywnego zawodowo, szczęśliwego męża itp. któremu nagle ni stąd ni zowąd zaczynają się przydarzać dziwne wypadki/przypadki zmieniające jego życie w...zagadkę, która błyskawicznie zaczyna zmieniać się w koszmar(życiowy) w miarę dochodzenia do tzw. prawdy.
Bardzo podoba mi się tego typu konstrukcja fabuły bo faktycznie tak powinien wyglądać "thriller spiskowy" (zgodnie z tym co mamy na okładce). Bohater, którego znaliśmy zostaje rzeczywiście "zmodyfikowany" - zalicza nagłe i twarde lądowanie w prawdziwej matni - pytań, niepewności, zostaje zmuszony do podejmowania wielu bardzo ryzykownych decyzji. Jakby tego było mało jest jeszcze inny bohater "drugiego planu" - ten który myśli tylko o zemście powodując dodatkowo więcej zamieszania. To wszystko w raz z wartką akcją powoduje, że książkę czyta się błyskawicznie. Przystępny język, bardzo dobra fabuła, no i ten cały "spisek" a dokładniej pewna "gra" (skojarzenia z filmem z 1997 roku jak najbardziej słuszne). Jak? Kto? Co? Dlaczego? Wiele pytań ale równie dużo, niełatwych odpowiedzi...a w tym wszystkim MY - czytelnicy:]

Z czystym sumieniem daję...