Kreska mangi jest bardzo ładna, niektóre kadry robią ogromne wrażenie. Szkoda tylko że sceny walk są trochę chaotyczne.
Bardzo się wciągnęłam w tą historię, fabularnie prezentuje się świetnie, jest pełna zaskakujących zwrotów akcji. Kilka razy wydarzenia porządnie mnie zszokowały (szczególnie końcówka tomu 3)
Sceny dramatyczne do komediowych są dobrze zrównoważone choć te drugie często niezbyt mnie śmieszyły. Ale te pierwsze zostały poprowadzone genialnie!
Bohaterowie byli dosyć różnorodni, zaciekawili mnie szczególnie członkowie oddziału Yamaki. Z braci moim faworytem został Tenka, za to najmłodszy był nie do wytrzymania. Naiwność tej postaci była porażająca.
Teraz żyję nadzieją że Waneko kiedyś przypomni sobie o autorce i wyda prequel. Ale chyba nie mam co marzyć...