Śmiech i śmierć

6 pozornie różnych historii, przedstawionych w graficzny sposób. Każda wyjątkowa i inaczej poprowadzona, ale przy tym bardzo prawdziwa. Mimo, że różnią się wieloma rzeczami to przedstawiają te same wątki, jakimi są poczucie straty, szukanie własnej tożsamości, skomplikowane relacje rodzinne i sukcesy, ale też porażki.

Świetnym zabiegiem jest narysowanie każdej historii w inny sposób. Dzięki temu, te krótkie nowele w żaden sposób nie nudzą, wręcz angażują czytelnika. Każda z historii zostawia nas z pewnymi przemyśleniami dotyczącymi życia. Wszystkie są niezwykle rzeczywiste i na pewno każdy znajdzie w niej taką, którą mógłby w jakiś sposób odnieść do własnego życia.

Moimi ulubionymi zdecydowanie są ,,Amber Sweet" i ,,Przekład z japońskiego". Jeśli nie czytaliście jeszcze komiksów, to myślę, że będzie to dobra pozycja na rozpoczęcie swojej przygody z tym gatunkiem. Polecam!

Czytacie o śmierci? Komiks „Śmiech i Śmierć” to zbiór nowel o poczuciu straty, tożsamości, relacjach z bliskimi i sobie samym.

Komiks jest dość specyficzny i ciężki. Ma swój duszny klimat przez co podchodzi się do niego zupełnie inaczej niż do „typowych” komiksów, jeśli można to tak w ogóle ująć. Bo czym jest typowy komiks?

Jeśli zastanawialiście się, czy sięgnąć po tę pozycję to zdecydowanie powinna przypaść do gustu osobom, które lubią zadumać się nad życiem. Zatrzymać. Nie boją się rozmyślać o problemach czy śmierci.

Nie znalazłam w nim tego, czego się spodziewałam, niemniej… była to ciekawa przygoda. Nie będzie w moim TOP komiksów z tego roku, ale zdecydowanie poruszył mną dogłębnie, a zwłaszcza historia „Do boju, Sowy!”.

Czy można w formie rysunkowej przedstawić tak ważne problemy? Można. Czy można zrobić to w genialny sposób? Można.

Dla mnie to 6,5/10. Jeśli tylko macie ochotę to zachęcam by przekonać się samemu, czy taka forma zadumy będzie dla Was odpowiednia.

Zdecydowanie +18.