Opinia na temat książki Sługa krwi

MA
@Magnis · 2024-07-06 16:39:25
Przeczytane FANTASTYKA
Cykl Materia Prima od samego początku przykuł moją uwagę i polubiłem nie tylko Rudnickiego i resztę bohaterów, lecz także sama historia mnie wciągnęła od samego początku. Sługa krwi jest pierwszym tomem cyklu Materia Secunda, w którym ponownie spotkałem Rudnickiego i wielu innych z poprzedniego cyklu, jak również nowe postacie jakie wprowadził autor. Sięgając po najnowszą książkę nie byłem pewny co dostanę i miałem nadzieje na przyjemną i ciekawą opowieść, przy której będę bawił się świetnie jak poprzednio miało miejsce.

Książka Sługa krwi otwiera kolejny cykl, gdzie Olaf Rudnicki wraz ze swoimi przyjaciółmi wpada w niebezpieczną sytuacje. Chcąc powstrzymać i zapewnić bezpieczeństwo zgadza się na warunki stawiane przez nieznajomego. Trafia do niezwykłego świata, gdzie walka o władzę, intrygi i spiski są na porządku dziennym, a sam staje się pionkiem w rękach nowego pana. Dumny alchemik musi sobie poradzić i jak najszybciej poznać świat do jakiego trafił oraz zasady jakie w nim panują, aby przeżyć w tym miejscu.

Książka Sługa krwi jest początkiem kolejnego cyklu z Olafem Rudnickim i jego przyjaciółmi jacy pojawiają się na kartach powieści. Autor z łatwością kreuje światy w jakich osadza swoją akcję w taki sposób, ze wciągnięty został od samego początku w wir wydarzeń jaki następuje szybko po początku jaki dostałem. Wprowadzając nas w świat wykreowany na potrzeby historii ukazuje nie tylko zagrożenie, zawiązywane spiski i koneksje jakie występują. Z łatwością tworzy obraz niezwykłego miejsca w innej rzeczywistości, gdzie mieszkają nie tylko ludzie, ale również różne istoty i magia jest obecna w nim na wyciągnięcie ręki. Miejsce dosyć ciekawe i świetnie ukazane od samego początku. Bohater uwikłany zostaje w rozgrywkę, gdzie stawką jest pokój nie tylko w tym świecie, ale również we własnym. Wszystko zależy od wyborów i walki jaką podejmie. Nie brakuje intryg jakie stopniowo wychodzą na światło dzienne i każdy może skrywać mroczne tajemnice. Wzajemne powiązania, zawiązywane spiski i nieuchwytny przeciwnik działający w mroku dodaje historii uroku jaki spodziewałem się tutaj dostać. Olaf Rudnicki jako sługa krwi na zlecenie swojego pana musi wykonywać powierzone zadania. Jednocześnie uważać na wszystko co robi, bo każdy krok może być niebezpieczny lub mający poważne nieraz konsekwencje. Już od pierwszego spotkania z postaciami z tamtego świata i wprowadzenia jakie następują w zasady jakie w nim obowiązuje widać dbałość autora o szczegóły dotyczące jego działania. Świetnie sobie poradził z kreacją przywodzącą na myśl azjatyckie klimaty połączone z magią, niebezpieczeństwem i zwrotami akcji jakie następują po sobie w szybkim tempem. Bardzo dobrze wypadają przygody bohatera, które obfituje w wiele zdarzeń i zagrożeń czyhających po drodze na niego. Sam może nie dałby rady, lecz pojawienie się Wujka Franko lub innych postaci pomału uczy go, ze wszystko w tym świecie ma swoją cenę. Dlatego najlepiej nie wierzyć nikomu i próbować samemu przeżyć w tym miejscu. Książka Sługa krwi to nie tylko przygody Rudnickiego, ale autor poświęca miejsce na wydarzenia w zwykłym świecie, gdzie Przeklęci znów próbują walczyć. Cieszący się uznaniem i koneksjami Samarin jest kolejnym bohaterem z cyklu, który musi sobie poradzić z masowym atakiem wroga i przywrócić pokój. Przedstawiając wydarzenia w tym świecie autor nie zapomina o dworskich intrygach i spiskach jakie wprowadza od początku. Bohater musi lawirować między nimi i jednocześnie myśleć o powstrzymaniu zalewu Przeklętych z enklaw w jakich znajdują się. Nie pomaga właśnie zawirowania i intrygi jakie niosą niepewność co do wyniku starcia. Przygody Samarina są przedstawione ciekawie i wciągają od samego początku. Za sprawą wydarzeń i zwrotów akcji jakie zastosowano historia wiele na tym zyskuje potrafiąc zaskoczyć w pewnych momentach. Autor świetnie sobie radzi w obu wątkach dotyczących Rudnickiego i Samarina uwikłanych w wiele intryg, zakulisowych działań, spisków i niebezpieczeństwa tworząc pełną różnych barw opowieść w nowym cyklu jaki dostałem. Każdy z wątków był wciągający na swój sposób i niezwykle przedstawiony. Na pewno na wszystko ma wpływ umiejętne zbudowanie świata w jakim umieszczono akcję, pokazanie zasad jakie w nim obowiązują i bohaterów z krwi i kości, którymi można się zainteresować.

Książka Sługa krwi posiada niezwykłych bohaterów jacy zostali nakreśleni pod względem psychologicznym świetnie i można nimi zainteresować się od samego początku. Autor posiadł dar w kreacji sylwetek postaci i dlatego wypadają tak ciekawie. Mające własne cechy charakteru, zachowania i wybory odróżniają ich od innych. Olaf Rudnicki jest alchemikiem, który przyjmując propozycje wikła się w nowym świecie w wiele intryg i zagrożeń czyhających na niego po drodze. Jego sylwetkę autor kreśli świetnie i dostałem postać z krwi i kości jaka wypadła ciekawie od samego początku. Przygody w jakich bierze udział powoduje trzymanie za niego kciuków i kibicowanie mu w trudnych sytuacjach. Dlatego wiele razy zdobył moją sympatie za sprawą zachowania i wyborów jakich dokonuje. Dający się z łatwością polubić, ale mający swoje zdanie w wielu sprawach. Drugą postacią jest generał Samarin, który ma przychylność samego cara. Bardzo dobra i ciekawa postać, której sylwetkę autor również nakreślił świetnie. Wrzucony między spiski i intrygi musi poradzić sobie z zamieszaniem oraz walkami z Przeklętymi. Sympatyczna, ale nieco spokojniejszy bohater działający nie pod wpływem impulsu, lecz w przemyślany sposób nawet, gdy sytuacja wydaje się nie za wesoła. Można go polubić od samego początku i kibicowałem trzymając kciuki za niego przez cały czas w czasie czytania. Oprócz głównych postaci mamy wiele na drugim, dalszym lub pomniejszym planie jakie wprowadza autor. Na pewno wyróżniającą jest wujek Franko, który niczym starożytny mistrz w różnych dziedzinach naucza Rudnickiemu i służy mu poradą jak zajdzie potrzeba. Pozostali mają do odegrania rolę w całej historii w mniejszy lub większym stopniu wpływając na wydarzenia. Jednocześnie nie wypadają papierowo, lecz mają w sobie głębie i różne odcienie szarości. Nawet na dalszym planie dostałem dobrze lub bardzo dobrze zarysowane postacie, które mogłem nieraz polubić lub nie w zależności od wyborów jakie dokonują. Relacje pomiędzy nimi zostały przedstawione ciekawie i wciągająco. Nie pozbawione lekkości, nieraz humoru, docinków i poważniejszych aspektów jak zaszła potrzeba. Dialogi bardzo dobre wypadające, przystępnie napisane, nieraz z dozą humoru potraktowane, czasami ironiczne, lekkie i wciągające. W czasie czytania wiele razy świetnie bawiłem się czytając dialogi i rozmowy między bohaterami.

Książka Sługa krwi jest pierwszym tomem najnowszego cyklu Materia Secunda, który zapowiadał się ciekawie i miałem nadzieje mimo pewnych obaw, że nie zawiodę się na nim podczas czytania. Przygody bohatera w drugim świecie i odkrywanie nie tylko zasad jakimi kieruje się, a także praw nimi rządzących lub wychodzących na światło dzienne intryg było wciągające od samego początku. Na pewno wypadły troszkę ciekawiej właśnie przygody Rudnickiego, bo po prostu chciałem dowiedzieć się jak sobie da radę bohater w tym innym świecie do jakiego trafił. Odkrywanie tajemnic, zwyczajów i wykorzystywanie magii było bardzo interesujące i wciągające dla mnie. W pierwszym świecie znanym z poprzedniego cyklu, gdzie ludzie walczą z Przeklętymi nastaje pomału spokój. Jednak nie trwa za długo i znów Samarin będzie musiał stawić czoło w walce z wrogami. Zawiązujące się spiski i intrygi nie ułatwiają zadania jeżeli chodzi o powstrzymanie inwazji. W tym przypadku troszkę zabrakło mi tutaj czegoś odkrywczego, bo intryga jest prowadzona dobrze, ale właśnie czasami dało przewidzieć się jak potoczy się akcja. Mam wrażenie, ze autor skupił się na Rudnickim najbardziej i świecie jaki wykreował, a wątek z Samarinem na razie może być rozwojowy w kolejnych częściach cyklu. Sięgnę po drugą część to zobaczę jak wszystko potoczy się. Oprócz tego może jakieś drobne potknięcia czasami wpadły podczas czytania, ale nie przeszkadzały za mocno cieszyć się z czytania. Pomimo takich niuansów nie mogę narzekać, bo bawiłem się przy niej świetnie. Akcję autor poprowadził szybko do przodu i nie zwalnia tempa do samego końca. W czasie czytania wiele dzieje się i nie ma miejsca na nudę w tym przypadku. Wydarzenia toczą się szybko i potrafią nieraz zaskoczyć zwrotami akcji jakie występują w fabule. Jednocześnie przygody bohaterów wciągają i nie pozwoliły mi się oderwać się. Wszystko napisane zostało w lekki, przystępny, ciekawy, nieraz z pewną dozą humoru i wciągającym stylem jakim posługuje się autor. Zakończenie jakie dostałem zaskoczyło mnie pod koniec zupełnie. Jednak autor w samej końcówce pozostawił furtkę do kontynuacji w ciekawej sytuacji w jakiej znalazł się bohater zachęcając do sięgnięcia po drugą część i przeczytania, aby dowiedzieć się co dalej wydarzy się.

Książka Sługa krwi jest ciekawą pierwszym tomem przygód Rudnickiego i Samarina, który zapewnił mi wiele radości i fantastycznych przygód jakie dostałem od autora w czasie czytania. Sięgnąłem trochę w ciemno, bo zazwyczaj kolejne odcinanie kuponów lub cykle osadzone w stworzonym uniwersum mogą nie być już tak dobre jakby oczekiwało się od nich. W przypadku Materii Secundy po pierwszym tomie mogę mieć nadzieje, ze następna część zapowiada się ciekawie. Na pewno końcówka zaostrzyła mój apetyt do poznania kolejnych przygód dwójki bohaterów. Świetnie bawiłem się podczas czytania co było zasługą autora i jego historii jaką dostałem. Szybka akcja nie pozwalała na chwilę oddechu, a zwroty akcji wciągały od pierwszych stron. Dworskie intrygi, spiski, niebezpieczeństwo czające się wszędzie, magia, sporo potyczek, walk i starć dopełniały całości obrazu. Na plus zasługują postacie i główni bohaterowie stworzeni przez autora, którymi można było zainteresować się od pierwszych stron. Książka Sługa krwi mimo obaw okazała się świetnym wyborem i sprawiła mi sporo frajdy w czasie czytania. Mam nadzieje, ze druga część nie zawiedzie mnie i kolejny raz czymś zaskoczy czymś nowym. Bawiłem się przy pierwszej części świetnie i wciągnęła mnie fabuła od pierwszych stron. Na pewno niedługo po nią sięgnę, bo cały cykl zapowiada się na tyle intrygująco, ze warto będzie poznać najnowsze przygody Olafa Rudnickiego i Samarina w kolejnych tomach.

Ocena:
Data przeczytania: 2024-06-30
× 12 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Sługa krwi
Sługa krwi
Adam Przechrzta
7.4/10
Cykl: Materia Secunda, tom 1

W wojnie między bogami nie będzie zwycięzców, zostaną tylko zgliszcza ludzkiego świata. Świat leczy rany po wojnie z Przeklętymi, ludzie zaczynają zapominać o niebezpieczeństwie. Ale Szepczący – ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Przyjemny powrót. Cykl "Materia Secunda" dobrze się zapowiada. Olaf Rudnicki będzie musiał się sprawdzić w zupełnie nowej roli.

Sługa Krwi i Sługa Honoru - Adam Przechrzta. Ostatnio miałam okazję przeczytać dwa tomu spod pióra Adama Przechrzty - i bardzo dobrze, bo pierwszy kończy się tak, że nie mogłabym czekać długo na kol...

„Sługa krwi”, czyli pierwsza z części drugiego cyklu „Materia Secunda” Adama Przechrzty, opowiadająca o przygodach alchemika Olafa Rudnickiego, przenosi nas do innego świata! Dosłownie i w przenośni,...

© 2007 - 2025 nakanapie.pl