Słownik jest zbiorem grepsów, jakimi posługuje się młodzież. Cały \"myk\" polega na tym, że nie potrafią ich zrozumieć dorośli. To właśnie jest takie fajne w tej książce. Można sobie robić jaja, dawać znaki, sygnały, a nawet opowiadać całe historie tym zaszyfrowanym, uczniowskim kodem. Słowniczek gwary uczniowskiej zawiera bowiem mnóstwo nieprzyzwoitych wprost przekłamań, zapożyczeń, przekrętów. Pełno w nim wszystkiego, co drażni uszy niczego nieświadomych dorosłych i sprowadza na mówiących potoki żarliwych upomnień, \"nawracania\", pouczania. Jednak to jest właśnie pożywką dla slangu uczniowskiego. Zawsze można liczyć na nieustępliwość i kreatywność młodego pokolenia, jeśli chodzi o jego obronę i tworzenie coraz zabawniejszych powiedzonek. Słownik ten zawiera właśnie \"dorobek artystyczny\" kilku pokoleń młodych buntowników. Poznawanie go, porównywanie z własną wiedzą i doświadczeniem może być nie tylko świetną zabawą, ale też zjednoczeniem sił w walce z oporem stawianym przez dorosłych:-).