Opinia na temat książki Słona wanilia. Tom 2

@viki_zm @viki_zm · 2024-01-31 15:49:52
Przeczytane 2023 Ebook Posiadam Współpraca recenzencka
Świat młodych ludzi, w którym nawet wanilia może być słona

Artur Tojza już przy pierwszej książce dał mi się poznać jako Autor, który zdecydowanie umie pisać dla młodzieży. Teraz tylko utwierdziłam się w tym przekonaniu, gdyż w książce oprócz przemyślanej i mającej sens fabuły, a także świetnie wykreowanych bohaterów Odbiorcy odnajdą codzienne i bardzo aktualne problemy.

Powieść czyta się świetnie i podobnie jak pierwsza część nie jest zbyt długa, przez co aż chciałoby się więcej. Autor podejmuje wiele trudnych tematów i mierzy się z niełatwymi kwestiami takimi jak brak wsparcia od dorosłych wchodzenie w dorosłość w niesprzyjającym świecie, pierwsze miłości czy próby dla przyjaźni.

Książka jest bardzo współczesna, przez co naprawdę oddaje codzienność nastolatków. Nie jest oderwana od rzeczywistości, nie ma tutaj nadmiernego koloryzowania, ale brak również bagatelizowania istotnych kwestii. Zdecydowanie warta uwagi powieść młodzieżowa z aktualnymi problemami i świetnymi bohaterami. Polecam!

Ebooka do recenzji otrzymałam od Autora.
Ocena:
Data przeczytania: 2023-12-30
× 4 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Słona wanilia. Tom 2
Słona wanilia. Tom 2
Artur Tojza
9.1/10
Cykl: Słona wanilia, tom 2

Drugi tom słodko-słonej historii o licealistach, którzy z jednej strony mierzą się z nastoletnimi problemami, a z drugiej – muszą przedwcześnie dorosnąć, ponieważ najbliżsi, którzy powinni być dla ni...

Komentarze

Pozostałe opinie

Zbliżają się 18-ste urodziny Amandy. Dziewczyna chce urządzić małe przyjęcie tylko dla najbliższych. Wojtek po rozstaniu z Andżelą chodzi cały czas podminowany i całkowicie ignoruje Anię. Dopiero int...

CC
@Oldzah

W części 2 to Amanda gra pierwsze 🎻 . Jej głowę zaprząta wiele rzeczy: sercowe rozkminy Anny i Wojtka, własna 18-stka i oficjalne wejście w dorosłe życie (choć wiemy, że psychicznie już dawno musiała...

JO
@joannamarcinkowska6

Ileż tu było emocji... Byłam wkurzona, zaskoczona, a na koniec ocierałam łzy. Jeden wątek gonił drugi, a wydawać by się mogło że wszystko zmierza we właściwym kierunku, pozory, niedomówienia rujnuje ...

Z wielką ciekawością podeszłam do tej części i muszę napisać, że autor podniósł poprzeczkę jeszcze wyżej niż w części pierwszej i to naprawdę bardzo wysoko. Teraz czekam na część trzecią i poważnie ....