Opinia na temat książki Śledzę cię

@dustderouver @dustderouver · 2024-11-06 15:11:47
Przeczytane Posiadam
No cóż, kryminał, który mogę nazwać najwyżej poprawnym, ale to może i tak zbyt duże słowo. Autorka bardzo uparła się na wątek miłosny, gdzie sceny erotyczne mogły się ciągnąć nawet przez prawie 8 stron, ale przynajmniej teraz rozumiem czemu książka ma tych stron ponad 400. Lepiej już było określić tę książkę jako romans z wątkiem kryminalnym. Dużo męczących westchnień do różnych części ciała i że atmosfera między nimi jest elektryzująca.

Ale sam pomysł na fabułę generalnie nie był zły. Może nawet nie jeden czytelnik by jakoś bardzo mordercy nie obwiniał, a czuł raczej wobec niego żal albo może nawet się zgadzał z tym co robi. Szkoda, że mamy między innymi oklepaną białą furgonetkę, o markę której nikt nawet nie próbował zapytać. Tożsamość mordercy nie jest jakaś bardzo zaskakująca.

Autorka dodaję nam nieco do tego wątku sensacyjnego, żebyśmy nie czuli zagrożenia jedynie ze strony seryjnego mordercy, ale czy to było jakoś bardzo potrzebne? Czy sprawiło, że fabuła szła do przodu? Niekoniecznie. Bardziej mnie to irytowało i męczyło niż ciekawiło.

W kryminalnym bingo możemy odhaczyć irytującą dziennikarkę, ale powiedzmy, że miała chociaż jakiś wpływ na historię.

Jeśli ktoś lubi tego typu kryminały, gdzie jest duże skupienie na rozwoju relacji miłosnych między głównymi bohaterami, to może mu się spodobać. Osobom, które szukają czegoś nowego i nietypowego w kryminałach odradzam.

Jeszcze dwa spoilery, ale bez zdradzenia tożsamości mordercy.

“Abe nigdy w życiu nie widział bardziej seksownego widoku niż Kristen przeżywajaca orgazm” - Abe o Kristen, którą znał parę dni, jednocześnie dalej uważając, że zmarła żona była jego całym życiem. Jakoś mnie to rozbawiło, biedna żona gdyby żyła.

Zaręczyny po 10 dniach związku brzmią bardzo źle, a zaręczyny po 10 dniach związku budowanego w atmosferze lęku i strachu z nieprzepracowanymi traumami sprzed lat brzmi tragicznie. Małżeństwo jeszcze w tym samym roku. Czy autoka zwariowała czy jednak chciała, żebyśmy uznali bohaterów za idiotów? XD Tak mnie to zirytowało, że aż jeszcze obniżyłam ocenę.

Ocena:
Data przeczytania: 2024-11-07
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Śledzę cię
Śledzę cię
Karen Rose
6.3/10

Tajemniczy wielbiciel zdaje się wiedzieć wszystko o prokurator Kristen Mayhew. Zna jej każdą myśl, jej każdy krok. Przysyła jej listy. I zabija przestępców, których nie zdołała posłać do więzienia... ...

Komentarze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl