Okazuje się, że dobry, patriotyczny temat nie wystarczy, żeby napisać ciekawą książkę. Wynudziła mnie ogromnie. Przez pierwsze 50 stron brnęłam dzielnie przez opis koligacji lwowskich rodziny autorki. Ten z tamtą, tamta z tym, a wszyscy 'z towarzystwa'. Mili ludzie, patrioci, ale autorka napisała portret elity, tak, elity lwowskiej czasów przedwoj... Recenzja książki Ślady na piasku