Inżynier Piotr Czarnik wraca z Wybrzeża do Warszawy. Skończył z sukcesem negocjacje handlowe z zagranicznymi kontrahentami. Dla żony kupił okazyjnie piękny wisiorek ze skarabeuszem. Nad ranem, po powrocie do swej willi, został napadnięty – jego samochód Renault ukradziono, a następnie spalono pod Otwockiem. Ale skarabeusz ocalał w skrytce. A podobny skarabeusz występuje w poważnej sprawie, którą prowadzi kapitan Szarecki. Czy Czarnik był członkiem gangu? – zastanawia się Szarecki. Tropy są zagmatwane, tym bardziej, że znaleziono zwłoki znanego na Wybrzeżu waluciarza.