Futbol to oczy wlepione w małą, skórzaną, pustą w środku kulę. Kopie się ją, aby wpadła w odpowiednią bramkę, bo futbol to bardzo prosta gra. Nic jednak proste nie jest tam, gdzie w grę wchodzą pieniądze - wielkie pieniądze w dodatku, dla przeciętnego śmiertelnika wręcz niewyobrażalne. To one zagradzają piłce drogę do bramki, bądź ją do niej kierują; to one rozpalają namiętności i prowadzą do afer. Tego z wysokości trybun stadionu nie widać, tego w ryku entuzjazmu wielotysięcznego tłumu usłyszeć nie sposób. O tym właśnie jest ta powieść.