Aryman, Wielki Mag Północy, ma już powoli dosyć czarów; jest znużony i z niecierpliwością wyczekuje wieści od Czuwaj Maga, który ma za zadanie wypatrywać następcy swego pana. I choć Czuwaj Mag dzień w dzień staje na czatach, żadna z jego trzech głów nie dostrzega nadejścia wyczekiwanego przybysza.
Sekretarz Arymana widzi tylko jedno wyjście - jego chlebodawca sam powinien się postarać o potomka, lecz w tym celu powinien się ożenić. Wielkiemu Magowi Północy wcale nie uśmiecha się żeniaczka. Na samą myśl o zakłócającej mu spokój i na dodatek pewnie chrapiącej żonie przechodzą go ciarki. Ale czego się nie robi dla dobra sprawy! Decyzja o małżeństwie to jednak mały problem w porównaniu z wyborem kandydatki. Oczywiście żona Arymana musi być czarownicą, i to najlepszą w uprawianiu czarnej magii. A o tym, która jest najlepsza, zadecyduje konkurs.
Wszystko wskazuje na to, że Belladonna, najmłodsza z siedmiu wiedźm startujących w konkursie, nie ma szans. Bo cóż to za wiedźma, która zamiast pluć żabami i robactwem, samą swoją obecnością sprawia, że wszystko wokół rozkwita, a na dodatek ma do pomocy chłopca sierotę i jego udomowioną dżdżownicę.