Pomiędzy starym Wrzeszczem, blokowiskiem na Zaspie i Maximem w Gdyni, wśród bananowej młodzieży, artystów i cinkciarzy, w oparach wódki, extra-mocnych i cameli z Pewexu ? w wiernie odmalowanej scenerii Gdańska końca lat osiemdziesiątych rozgrywa się akcja wciągającej powieści detektywistycznej Władysława Zawistowskiego, ukrywającego się pod pseudonimem Witold Biengo. Książka w nietypowym formacie, idealnym, by obudzić wspomnienia.