Opinia na temat książki Sekret Rezydencji

Rezydencja miała być miejscem niezwykłym. Miejscem, gdzie goście poczują się wyjątkowo. Miejscem, do którego dostęp mają jedynie nieliczni. Za oszałamiającym budynkiem rozciąga się stary, ciemny las, który skrywa tajemnice z przeszłości. Wśród gości jest ona. Kobieta która przez wydarzenia sprzed lat nie może spojrzeć samej sobie w oczy. Bella pragnie stanąć twarzą w twarz z Francescą, zmusić ją by powiedziała prawdę, by pokazała swoje prawdziwe ja. Plan Francessci na dzień otwarcia zaczyna się sypać w momencie kiedy z gośćmi dzieje się coś niedobrego, wybucha pożar i rozpętuje się piekło. Ten dzień, zamienia się w jeden wielki chaos.

"Sekret Rezydencji" to książka wywołująca ciarki na plecach już od pierwszych stron. Autorka z wielką dbałością sprawiła, by klimat tego miejsca budził niepokój. Tak wiele chciałabym Wam opowiedzieć o tej książce, jednak wiem że w ten sposób zbyt bardzo popsułabym Wam zabawę. Tyle sekretów, tyle tajemnic! Bohaterowie perfekcyjnie wykreowani, wręcz stworzeni do manipulowania innymi. Szczególnie jedna osoba. Tajemnicze postacie czyhające w lesie, niosące śmierć, a zostawiając po sobie zaledwie jedno czarne pióro.
Wydarzenia przeplatają się pomiędzy teraźniejszością, a przeszłością. Dzięki pewnemu dziennikowi, poznajemy Francessce oraz Bellę jako młode dziewczyny, które różnią się każdym szczegółem, a mimo to trzymają się razem. Nic jednak w tej relacji nie jest prawdziwe. Akcja została przedstawiona oczami kilkorga bohaterów, jednak nie wprowadza to zamieszania i nie trudno odnaleźć się w czasie i miejscu. Kolejny punkt dla autorki!
Teoretycznie jest to kryminał, jednak mocno podpięłabym ją również pod thriller. I to taki naprawdę genialny! Nie dziwię się, że książka została uznana za bestseller nr 1 Sunday Times.