“Wincenty podrapał się po głowie. Głowę miał niewielką i całkiem łysą. Oba smoki były tłuste, z dużymi brzuchami i gdzieniegdzie wyrastały im kłaki zielonych włosków, a na brodach miały brodawki. Każdy z nich miał zawieszony na szyi termos z zupą ogórkową.” "Sceny z życia smoków" Beaty Krupskiej to moja najukochańsza książka z dzieciństwa. Ża... Recenzja książki Sceny z życia smoków