Jeśli książkę oceniać po tym, z jakim odczuciem odkłada się ją na półkę, to tym razem musiałabym powiedzieć: czuję się mądrzejsza. I za to, co by nie mówić, unikatowe kryterium, ogromną estymą darzę pracę dyplomową Tomka Miłowickiego pt. „Sandomiria Demonicum”. Podczas lektury czułam się, jakbym wróciła na studia. Gdy otwierały się przede mną kole... Recenzja książki Sandomiria Demonicum. O traktatach demonologicznych Andrzeja Sarwy