Stellę nieodparcie ciągnie do tajemniczego wiatraka w Santanie. „Znajdziesz tam ślad swojej matki” – mówi jej wróżka Filomena. Na miejscu zastaje opuszczony młyn. Ludzie mówią, że swego czasu mieszkała tam tancerka w czerwonych pantofelkach, jednak sami omijają miejsce szerokim łukiem. Kiedy Stella pyta ich o tajemniczą tancerkę, nabierają wody w usta. W pewnym momencie dziewczyna odkrywa w młynie coś zaskakującego... Usiadła z dziennikiem w rękach i otworzyła go. Ku swemu rozczarowaniu stwierdziła, że większości stron brakuje. Wyraźnie było widać, że zostały wyrwane. Już miała go zamknąć, gdy zauważyła na ostatniej stronie odręczny wpis. Już pierwsze słowo sprawiło, że krzyknęła z zaskoczenia…– fragment