Ochódzki, wszechwieczny – można powiedzieć – prezes Klubu Sportowego „Tęcza”, znalazł się wraz z całą Polską w zupełnie innych okolicznościach. A że nie były to okoliczności łagodzące, więc trzeba było ostro się do nich przyzwyczajać, a nawet poczuć dobrze. Ochódzki umie poczuć się dobrze, nie ma moralnych norm, więc nie ma też żadnych oporów. Gdy w swoim bardzo dobrym samopoczuciu doznaje ostrego dyskomfortu, potrafi sobie z tym poradzić. Szczególnie że ma sekretarkę – Marię Wafel, która wyznaje podobne zasady, co i on, i umie je praktycznie zastosować. O co chodzi? Jak zwykle chodzi o pieniądze. Dalszy ciąg toczy się raczej pod dyktando przypadków, jakich Ochódzki w najśmielszych fantazjach spodziewać się nie może. Bo oto zostaje posłem, a potem wspólnym kandydatem wszystkich partii na prezydenta RP. Stanisław Tym o sobie: Urodziłem się przed wojną, która wybuchła, gdy miałem dwa lata. Wraz z całym narodem wziąłem zatem udział w tej wojnie, którą po sześciu latach wygrałem. Wtedy rozpocząłem, również z całym narodem, walkę o zwycięstwo socjalizmu. Po mniej więcej pięćdziesięciu latach walkę tę przegrałem – również wraz z całym narodem. Mam więc w swoim życiu jedną dużą wygraną i jedną dużą przegraną. Cała reszta to przyczynkarstwo. Przeczytaj fragment książki