Opinia na temat książki Rozpalasz moje serce

Max Baliński to młody i przystojny właściciel klubu. W swoim dorobku ma też inne legalne interesy jak i te mniej legalne. Głowa mafii, opanowany i pewny siebie. Pewnego wieczora jego uwagę przykuwa pewna ślicznotka - Lilianna. Od pierwszego wejrzenia nie może spuścić z niej wzroku a przez jego ciało przechodzą iskry.
Lilianna - młoda prawniczka, po bardzo ciężkich przeżyciach. Pewnego dnia przyjaciółki podstępem wyciągnęły ją do klubu. Lila pomimo tego, że stroni od towarzystwa zgodziła się pójść, przy barze nagabuje ją pijany mężczyzna. Aby uwolnić się od nachalnego adoratora prosi o pomoc przypadkowego mężczyznę. Prosi go czy mógłby przez chwilę udawać jej chłopaka. Tym przypadkowym mężczyzną okazuje się Max, który nie może uwierzyć w to co się dzieje, bez wahania godzi się pomóc dziewczynie. Jednak po chwili ich rozmowę przerywa jeden z pracowników informując go o problemach w firmie. Lila chcąc nie chcąc podsłuchuje rozmowę i niewiele myśląc proponuje pomoc w wyjaśnieniu nieścisłości. Max jest zafascynowany dziewczyną i jej profesjonalizmem, proponuje jej pracę na etacie prawniczki w jego klubie.

"Rozpalasz moje serce" to bardzo fajny i lekki romans mafijny. Bohaterowie są super wykreowani, bardzo podobało mi się to, że autorka nie skupiła się tylko na pożądaniu a także na opisaniu jak bohaterowie budowali między sobą zaufanie. Jak Lila od pierwszych dni ufała Maxowi, że szczerość i rozmowa to fundamenty udanego i szczęśliwego związku. Wątek mafijny tutaj odgrywał drugoplanową rolę.