Na świecie pojawia się mały człowiek. Każdy przychodzi z podarkami - drogimi, pięknie zapakowanymi. Pojawia się też babcia - kolorowa, bezkompromisowa, z własnym zdaniem. Z nonszalancją i lekkością daje maluchowi... walizkę. I do tego różową! Prezent wydaje się nie przydatny i nieadekwatny do płci. Ale czy na pewno...? Chłopiec znajduje dla niej nowe zastosowania, staje się częścią jego zabaw. I jego życia, bo ciągnie (walizka ma kółeczka) ją wszędzie za sobą.
Autorka w przewrotny sposób ukazuje też rodzinę. Babcia to nie stabilna, choć nudnawa opoka. To kolorowa osoba, która nie boi się iść pod prąd. Mama jest nerwowa, ale stara się wejść w ramy idealnej mamy. Jest taka akuratna.
Świetna publikacja dla młodszych Czytelników, która w prosty sposób ukazuje jak działają stereotypy i role społeczne. I że tak naprawdę nic nie znaczą w dziecięcym świecie. Bo to my dorośli nadajemy im tylko "ważność". Mali Czytelnicy odkryją zaś kreatywną stronę wykorzystania walizki.
Książka, którą warto przeczytać. Nawet kilka razy.