Rozprawa Michała Pospiszyla Bądźmy szczęśliwi. Homo urbanus w czasie zarazy
zakwalifikowała się do finału Konkursu o Nagrodę im. Barbary Skargi
ogłoszonego w maju 2019 roku, a rozstrzygniętego w listopadzie 2020.
Temat konkurs brzmiał: Metafizyka dziś
„16 lipca 1216 roku w Perugii umiera Innocenty III. Ciało papieża zostaje wystawione w miejscowej katedrze na otwartym dla publiczności katafalku. Już pierwszej nocy lokalni szabrownicy zrywają z Innocentego królewskie szaty, w których miał zostać pochowany. Biskup Rzymu, jeszcze kilka dni wcześniej „uznawany przez wszystkich monarchów Europy za jednego z najpotężniejszych władców, jakich poznał świat, za verus Imperator świata chrześcijańskiego”, leży w miejscowej katedrze wedle słów Jacques’a de Vitry’ego „prawie nagi (fere nudum)” w stadium „rozkładu (fetidum)”. […]
Innocenty odchodził w świecie, w którym hegemonia Kościoła wydawała się niepodważalna. Trzynasty wiek to okres rozwoju życia nie tylko religijnego, ale także ekonomicznego. Przez ponad sto lat, mimo niezwykłych wzrostów demograficznych (możliwych przede wszystkim dzięki intensywnej eksploatacji przyrody), Europę omijają klęski głodowe, większe epidemie, a nawet poważniejsze wojny wewnętrzne. Jednoczące kontynent przywództwo Rzymu zdaje się przynosić same korzyści. […] A jednak nawet u szczytu swojej potęgi władza papieska jest krucha. Spod propagandy sukcesu wyziera inna historia – historia barbarzyńskiej Europy, której nigdy nie udało się schrystianizować: libertynizmu, ludowego pogaństwa, herezji, chłopskich i miejskich buntów. […]
Mimo że symptomy rozkładu kościelnego ciała mistycznego widoczne są wiele dziesięcioleci wcześniej, to po wydarzeniach z 1378 roku staje się jasne, że papiestwo nie zdoła już nigdy odbudować pozycji choćby zbliżonej do tej, którą cieszy się w trzynastym wieku. Upadek tej cywilizacji z perspektywy zwykłego człowieka nie był końcem, lecz początkiem. […] Europę ogarniają tysiące powstań, buntów, na sile zyskują – zdawało się, że już całkowicie stłumione – ruchy heterodoksyjne (od bractw wolnego ducha po czeskich husytów). Wskutek czarnej śmierci i braku rąk do pracy istotnie wzrasta siła przetargowa klas podporządkowanych; w ciągu kolejnych dekad płace wzrosną nawet dwukrotnie, skróceniu ulegnie średni czas pracy, radykalnie spadną ceny podstawowych towarów. Fernand Braudel nazwie stulecie od 1350–1450 złotą epoką europejskiego proletariatu. Podsuwając myśl, że budowanie wspólnoty było i może być łatwiejsze poza murami państwa albo na tego państwa gruzach”.
Z tekstu
Michał Pospiszyl o swoim eseju
Esej jest medytacją nad rozkładem. Zaczyna się od bardzo szczególnego przykładu, mianowicie gnijącego ciała Innocentego III, które spoczywa na katafalku w perugiańskiej bazylice latem 1216 roku. Sądzę, że w tej jednej scenie, przy pewnym wysiłku, możemy dostrzec obraz epoki, a w obrazie epoki zobaczyć coś z całych dziejów. Zwłaszcza wówczas, gdy nasza uwaga zatrzyma się na kwestii relacji między wspólnotami (heretyków, sodomitów, wirusów) a dyscyplinującym je państwem (na przykład rzymskim lub papieskim, ale także naszym). Zadaniem, które stoi przed tego typu badaniem jest rozregulowanie zastanych form wrażliwości i poszerzenie wyobraźni. A więc obok korzyści poznawczych chodzi o terapię. O przyswajanie sztuki życia, które zamiast te gnilne procesy powstrzymywać potrafi z nimi się ułożyć.