Kiedy wzięłam ją do rąk stwierdziłam, że nic nie dzieje się przypadkowo, dlatego też postanowiłam się w nią zagłębić bardziej zabierając do domu... Jeszcze zanim na dobre wczytałam się w rowerową przygodę pana Maciąga po Chinach, Wietnamie i Kambodży czułam skrycie, że książka którą ogarnę zapewne w jeden dzień, pozostawi we mnie poczucie niedosy... Recenzja książki Rowerem przez Chiny, Wietnam i Kambodżę