"...Strumień oszałamiającej przyjemnosci przepłynął przez jej ciało, a gdy Paul rozwarł jej wargi zagłębiając się w ich ciepłe wnętrze, z ust Meredith wyrwało się ciche westchnienie. Wyciągnęła ręce, by objąć go i przyciągnąć do siebie, lecz Paul wtedy gwałtownie oderwał usta od jej warg i wstał z łóżka. (...) - Meredith... - jego głos był nieco zdławiony. - Nie to miałem na myśli, gdy przyszedłem tu do ciebie dziś wieczór, ale nie będę przepraszał. - Nie proszę o to - powiedziała, wspierając się na łokciach..." okładka