Gdy myślimy o przedwojennej Warszawie kojarzymy kolorowe neony stolicy, taneczne zabawy, barwne stroje, szlagiery przedwojennej muzyki, artystyczny świat warszawskiej bohemy. Tymczasem był to margines życia społecznego. I ten obraz stara się przypomnieć Piotr Ciszewski w swojej najnowszej publikacji pt. „Robotnicza Warszawa 1918-1939”.
Większość mieszkańców Warszawy po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku żyło walką o codzienny byt. Radość z odzyskania wolności była w zasadzie połowiczna, bowiem nie szła za tym radykalna poprawa życia. Brakowało wszystkiego: mieszkań, pracy, opieki zdrowotnej, opału, posiłków. Autor podzielił swoją publikację na kilka rozdziałów. W każdym porusza najbardziej palące problemy miasta z punktu widzenia najważniejszej grupy społecznej: klasy robotniczej. Najważniejszej, bowiem to ona ponosiła największy ciężar codziennej rozwoju, bez którego miasto i jej elity nie mogłoby funkcjonować.
(…) Ważną część publikacji Ciszewskiego stanowi ówczesna sytuacja polityczna na ruchu robotniczym. Autor dość obszernie opisuje antagonizmy na ówczesnej lewicy, zwłaszcza pomiędzy komunistami a socjalistami, którzy walcząc o ten sam elektorat, niekiedy podejmowały walkę wręcz o wpływy w mieście. KPRP, a następnie KPP nie była w Warszawie pozbawiona wpływów. Komuniści mieli swoich wiernych wyborców, choć nie na taką skalę, na jaką liczyli. Byli jednak przy tym partią działająca niemal w podziemiu, antypaństwową, oskarżaną o przesiąknięcie wpływami sowieckimi, niekiedy nadgorliwość władz i policji była jednak przesadzona. Z kolei PPS, która posiadała znaczące wpływy w związkach zawodowych i większe w parlamencie, działała legalnie, rozbudowując swój potencjał intelektualny, organizacyjny i paramilitarny. Do starć pomiędzy działaczami dwóch partii dochodziło dość często. Kulminacją była zazwyczaj pochody 1-Majowe. Podczas kilku takich podchodów polała się krew, byli poszkodowani i ranni. Ówczesna polityka nie była żadną zgodą ponad podziałami, była brutalną walka w której decydował kastet, pałka i pięść.
(…) Piotr Ciszewski z prawdziwą pasja i kronikarską dokładnością przedstawia na dalszych stronach trudne lata kryzysu w poszczególnych dzielnicach i zawodach w których znajdowali się robotnicy. Mało kto z taką werwą opisuje niedolę tych ludzi, zwraca uwagę na bezduszność władz i nieporadność państwa. Brakuje dziś publikacji dotyczących polityki społecznej, mieszkaniowej i politycznej z czasów II Rzeczypospolitej, widzianej oczami większości mieszkańców. Autor wykorzystał szeroką kwerendę, dokonał jej selekcji, nie przeładował czytelnika mnogością cytatów. Książka wypełnia poważną lukę w historii Warszawy. Brakowało bowiem takiej publikacji po 1989 roku, która byłaby z jednej strony pozbawiona emocjonalnego kontekstu z lat PRL, oraz wyidealizowanego obrazu miasta, który na siłę wtłaczany jest nam niemal każdego dnia.
http://lewica.pl/?id=32890&tytul=Przemys%25B3aw-Prekiel%3A-Inna-Warszawa&fbclid=IwAR26R5PVAGIK1jsxszNr9NjDC7ia4itYEvDunOuqlL6wmo-tE4Nncrl2L5A