Po najświeższy komiks autorstwa Gaet’sa i Moniera sięgnęłam zupełnie przypadkiem, zainspirowana recenzją na innym blogu. Pełna wątpliwości, bo nie wpisuje się on się w żadnym stopniu w tematykę, która mnie porywa. Na stronie wydawcy odnalazłam jednak kilka rysunków, które energetycznie uderzyły we mnie z wielką siłą. Po przeczytaniu stwierdzam jed... Recenzja książki RIP #01. Derrick. Ciężko przeżyć własną śmierć