Podczas poświęcenia cmentarza polskich żołnierzy pod Monte Cassino 1 września 1945 r. biskup Gawlina powiedział: „Jeżeli pytacie: «Cóż za pożytek jest z krwi waszej?» – wiedzcie, że Pan życia i śmierci przyjął krew waszą do skarbca ofiar za Naród i Polskę. Siejba ofiary waszej wyrośnie w swym czasie, a dziś już jest rosą, co użyźnia dusze polskie”. Żołnierzom Polskich Sił Zbrojnych długo przyszło czekać na zebranie owoców swych wysiłków i wyrzeczeń lat wojny. Mniej więcej połowa z nich postanowiła wrócić do Polski w nadziei, że spotka ich tam chwała bohaterów. Żołnierze wracali do kraju nie jako formacja wojskowa, lecz jako indywidualne osoby. Mimo że reprezentowali zwycięską armię, to jednym z podstawowych założeń repatriacji było zapewnienie osobistego bezpieczeństwa powracających. Choć początkowo głównym orędownikiem sprawy polskiej była Francja, jednak po jej upadku władze emigracyjne połączyły się sojuszem z Wielką Brytanią. Z tego też kraju powróciła większość żołnierzy polskich po II wojnie światowej. Celem Autora było omówienie procesu repatriacji oraz środków, jakimi ją przeprowadzono. Ponieważ w poszerzającej się ostatnio w szybkim tempie literaturze przedmiotu szczególnie mocno eksponowane są przede wszystkim poczynania i los instytucji polskich na wychodźstwie, Artymowski wyeksponował w nieco większym stopniu projekty i przedsięwzięcia władz krajowych (komunistycznych) w procesie repatriacji. Nie zrezygnował z ukazania motywów i roli wszystkich trzech głównych stron owego procesu: obok „krajowej”, także emigracyjnej oraz brytyjskiej. Ze Wstępu