Jerzy Chromik udowodnił, że tak! Zresztą nie miał innego wyboru, ponieważ otrzymał imię na cześć znanego lekkoatlety. Pragnął też z całego serca zostać dziennikarzem. Udało mu się to dzięki determinacji, odwadze i odrobinie szczęścia. Nauczył się dziennikarstwa od najlepszych w swoim fachu, a później, po słynnym wywiadzie Spowiedź napastnika, wypłynął na szerokie wody. Pisał m.in. dla tygodnika „Sportowiec” i „Przeglądu Sportowego”. Najbardziej cenił sobie rozmowy z ludźmi, dlatego do perfekcji opanował sztukę przeprowadzania wywiadów. Stworzył kilkadziesiąt reportaży, które zapisały się w historii dziennikarstwa sportowego. Do problemu korupcji w polskim futbolu podchodził z dociekliwością porucznika Columbo, dlatego Janusz Zaorski zaprosił go do pomocy przy tworzeniu scenariusza do kultowego filmu Piłkarski poker. Nie interesowało go pisanie laurek, tylko mierzenie się z prawdą. Zajmował się również sportowcami, którzy nie przykuwali uwagi innych reporterów.
Dlaczego Dariusz Dziekanowski nie zrywał folii z tylnego siedzenia swojego nowego renault 9? Jaki piłkarski przesąd miał Jan Urban? Na jakim obrazie chciał się podpisać jeden z piłkarzy Wisły Kraków? Co powiedział Maciej Szczęsny policjantowi po włamaniu do swojej piwnicy? Jaki zegarek nosił Marco van Basten podczas Euro 1988? W jakich okolicznościach zginęli Gaetano Scirea i Paweł Ryba? Jakimi wafelkami zajadał się w młodości Zbigniew Boniek i czym dla Janusza Gajosa jest futbol? Odpowiedzi na powyższe i inne pytania znajdziecie w książce pt. Remanent, zawierającej teksty wybrane z tygodnika „Sportowiec”, „Meczu”, „Przeglądu Sportowego” oraz „Expressu Wieczornego”.
Tom I remanentu Jerzego Chromika jest pełen anegdot, barwnych porównań, inteligentnych zaczepek i wnikliwych analiz. Autor szczerze opowiada o całym swoim życiu. Wspomina z nostalgią ludzi, którzy otworzyli mu drzwi do wielkiego dziennikarstwa, a swoimi tekstami skłania czytelników do refleksji i udowadnia, że słowa są jak zaklęcia. Mało kto potrafi tak niesztampowo opowiadać o sporcie i wybitnych Polakach. Na tym polega jego fenomen.