„Psychoterapeutka” autorstwa Helene Flood od Wydawnictwa Agora to thriller psychologiczny z ciekawym pomysłem na fabułę. Bardzo interesująco została tu przedstawiona analiza własnych odczuć, wrażeń i emocji. Bo codzienna pomoc osobom zagubionym w gąszczu własnych odczuć to zupełnie co innego niż analiza własnego życia, własnych wyborów, własnych decyzji.
Autorka, Helene Flood to „psycholożka specjalizująca się w zagadnieniach wstydu, przemocy i poczucia winy, napisała przejmujący thriller o destrukcyjnych emocjach w związku i wpływie rodzinnego dziedzictwa na wybory, jakich dokonujemy jako dorośli ludzie.” To książka, w której analiza psychologiczna gra pierwsze skrzypce i mi się to bardzo podoba.
Jak może się czuć żona, której mąż znika? Która zostaje w pustym domu (w którym wcześniej zmarł człowiek)? Jak poradzić sobie z natłokiem myśli w takiej sytuacji?
Sara i Sigurd to młode małżeństwo, mieszkające w starym, remontowanym domu. Ona jest psychoterapeutką, prowadzącą w domu prywatną praktykę, On jest architektem. Wiodą życie skupione na realizacji ich planu. Gdy Siguar znika, a w domu zaczynają się dziać dziwne rzeczy, Sara zaczyna zastanawiać się czy to jej psychika płata jej figle. Analizując własny stan widzi przejście od złości po niepokój i strach.
Bardzo mi się podobało jak została przedstawiona samotność, która otula bohaterkę. Jak życie bez ludzi wokół jest smutne, przygnębiające i przerażające. Jak w sytuacjach gdy najbardziej pomocna by była obecność drugiego człowieka. Opis wielkiego życiowego pędu, gdy zaniedbujemy/ odpychamy rodzinę i przyjaciół. A czasem potrzebujemy porozmawiać o większych i mniejszych sprawach.
Czytając tę książkę widziałam masę racjonalizacji, twardego stąpania po ziemi… ale nie dostrzegłam wielkiej miłości między młodym małżeństwem. Jak doszło do tego małżeństwa? Dlaczego wybrała życie z Sigurdem? Dlaczego odcięła się od swoich koleżanek i przyjaciółek, zostając całkiem sama?
To bardzo dobra książka o najgorszym rodzaju samotności, samotność w tłumie.
Polecam