(Wydanie I, Wydawnictwo Filtry, Warszawa, 2021)
"Przywiązania" - Nie ma chyba drugiej książki, która z taką głębią i precyzją, a jednocześnie z humorem opisywałaby naturę skomplikowanej relacji matka–córka, niszczonej przez zazdrość tej pierwszej, podkopywanej przez pogardę tej drugiej, trawionej przez niezrealizowane fantazje i pragnienia ich obydwu. Sama Gornick o powstałych w 1987 roku Przywiązaniach zwykła mawiać, że uczyniły ją pisarką. To bez wątpienia jej największe osiągnięcie literackie – memuar par excellence, w którym z osobistych wspomnień odmalowany jest portret świata.
Książka rozgrywa się na dwóch planach: na jednym z nich podglądamy życie żydowskiej, robotniczej kamienicy, w której mała Vivian wychowuje się wśród kobiet (mężczyźni są zawsze nieobecni), na drugim łazimy po mieście z dorosłą Gornick i jej matką, które nieustająco odgrywają teatr wzajemnych pretensji, kłócąc się, grając sobie na nerwach, dryfując między nieusuwalnym pragnieniem symbiozy a przemożną chęcią separacji. Czasami jednak przeżywają zdziwienie, że dożyły czasu, gdy potrafią się nawzajem rozśmieszyć i wspólnie patrzeć na strumień życia, zamiast myśleć o tym, czego jedna od drugiej nie dostaje.
"Przywiązania" - Nie ma chyba drugiej książki, która z taką głębią i precyzją, a jednocześnie z humorem opisywałaby naturę skomplikowanej relacji matka–córka, niszczonej przez zazdrość tej pierwszej, podkopywanej przez pogardę tej drugiej, trawionej przez niezrealizowane fantazje i pragnienia ich obydwu. Sama Gornick o powstałych w 1987 roku Przywiązaniach zwykła mawiać, że uczyniły ją pisarką. To bez wątpienia jej największe osiągnięcie literackie – memuar par excellence, w którym z osobistych wspomnień odmalowany jest portret świata.
Książka rozgrywa się na dwóch planach: na jednym z nich podglądamy życie żydowskiej, robotniczej kamienicy, w której mała Vivian wychowuje się wśród kobiet (mężczyźni są zawsze nieobecni), na drugim łazimy po mieście z dorosłą Gornick i jej matką, które nieustająco odgrywają teatr wzajemnych pretensji, kłócąc się, grając sobie na nerwach, dryfując między nieusuwalnym pragnieniem symbiozy a przemożną chęcią separacji. Czasami jednak przeżywają zdziwienie, że dożyły czasu, gdy potrafią się nawzajem rozśmieszyć i wspólnie patrzeć na strumień życia, zamiast myśleć o tym, czego jedna od drugiej nie dostaje.