Chorował zajączek. Bolało go w boku.
Nie mógł się poruszać ani zrobić kroku.
Więc do swych przyjaciół wysłał listy krótkie:
„Jestem bardzo chory, donoszę ze smutkiem – Zajączek”.
Najpierw przyleciały dwie lekarki-sowy:
– Nie martw się, zajączku, wkrótce będziesz zdrowy!
A potem przybiegła wiewióreczka z zielem:
– Zanim je naparzę, łóżko ci prześcielę!
Przyleciały również kuropatwy zacne,
przyniosły choremu oziminy smacznej.
Jedynie płochliwy bielutki króliczek
telegram nadesłał: „Wyzdrowienia życzę!”
Zając poweselał i wyrzekł te słowa:
– Wśród tylu przyjaciół przyjemnie chorować!
Nie mógł się poruszać ani zrobić kroku.
Więc do swych przyjaciół wysłał listy krótkie:
„Jestem bardzo chory, donoszę ze smutkiem – Zajączek”.
Najpierw przyleciały dwie lekarki-sowy:
– Nie martw się, zajączku, wkrótce będziesz zdrowy!
A potem przybiegła wiewióreczka z zielem:
– Zanim je naparzę, łóżko ci prześcielę!
Przyleciały również kuropatwy zacne,
przyniosły choremu oziminy smacznej.
Jedynie płochliwy bielutki króliczek
telegram nadesłał: „Wyzdrowienia życzę!”
Zając poweselał i wyrzekł te słowa:
– Wśród tylu przyjaciół przyjemnie chorować!