Autor tej książki jest mi znanym aktorem – wiedziałam, że działa politycznie, ale dotąd postrzegałam go raczej jako „siłacza”, który nie przyciągał mojej uwagi jako aktor. Po przesłuchaniu jego książki w oryginale, nagranej przez niego samego, zauważyłam, że poprawiło się moje rozumienie języka angielskiego – serio, po dłuższym czasie nawet na przyspieszeniu wszystko rozumiałam! Już samo to było dla mnie dużym plusem.
Największym zaskoczeniem było jednak to, jak bardzo go polubiłam. W niezwykle łagodny, uprzejmy i prosty sposób tłumaczy zarówno mniejsze, jak i większe tematy, co sprawia, że książka jest bardzo przystępna dla czytelnika, a jednocześnie można się z niej sporo nauczyć. Przypadła mi do gustu, bo autor sprawia wrażenie trochę takiego mądrego wujka, trochę dalekiego znajomego – kogoś, kto jest świadomy swoich osiągnięć, ludzi, których poznał, i tego, że może pomagać innym. Książka wydaje się być dla niego naturalnym sposobem na poszerzenie swojego wpływu i dotarcie do większej liczby odbiorców.