Szwecję i Polskę łączy tysiąc lat historii, dzieli zaś nie tylko morze. Oba kraje pojawiły się na mapie średniowiecznej Europy niemal równocześnie, lecz ich drogi poszły w innych kierunkach. Najlepiej ilustruje to zderzenie szwedzkiego „obowiązek ponad wszystko” z polskim „jakoś to będzie”.
Aż dziw, że w czasach Zygmunta III Wazy oba państwa były ze sobą powiązane, a wzajemne relacje się nasiliły. Jednak później częściej spotykaliśmy się na wojnie niż w alkowie. Armie szwedzkie grabiły i niszczyły nasz kraj zachęcone słabością Rzeczpospolitej.
Dwudziesty wiek i czasy współczesne zmieniły to diametralnie. Razem zapisaliśmy piękne karty wzajemnej pomocy – Szwedzi przyjęli tysiące polskich uchodźców uciekających przed komunizmem, a Polacy niedawno wysłali strażaków, by pomogli gasić płonące szwedzkie lasy.
Dwudziesty wiek i czasy współczesne zmieniły to diametralnie. Razem zapisaliśmy piękne karty wzajemnej pomocy – Szwedzi przyjęli tysiące polskich uchodźców uciekających przed komunizmem, a Polacy niedawno wysłali strażaków, by pomogli gasić płonące szwedzkie lasy.