Należącą do Francji niewielką wyspę zwaną Ile de Fitte zamieszkuje odizolowane społeczeństwo. Zwyczaj zawierania małżeństw wśród krewnych, a może i warunki życia sprawiły, że wyspiarze, zwłaszcza ich pierworodni synowie, mają szczególne predyspozycje do długowieczności. Jednym z nich jest Jacques de Fitte. Właśnie skończył 155 lat, lecz wciąż ma ciało czterdziestolatka. Jego powojenne losy zawiodły go do Polski, gdzie założył rodzinę. Chociaż nigdy nie obnosił się ze swoją długowiecznością, środowisko medyczne w końcu dowiedziało się o niej. Duży koncern farmaceutyczny wbrew woli Jakuba usiłuje odnaleźć w jego organizmie „pierwiastek młodości”. Jacques de Fitte alias Jakub Fitowski traci wolność. Jego życie staje się udręką. Nie tylko dlatego, że nienaturalnie długie życie przysparza mu utrapień. Piekło zgotują mu ludzie żądni długowieczności. Z rąk naukowców trafia w ręce zamożnego, szalonego starca, który nie zamierza prędko odejść z tego świata. Po tajemnicę wiecznej młodości de Fitte’a sięgają więc firma farmaceutyczna, która chce „eliksiru młodości” i pragnący przedłużyć swe życie Niemiec. Jednak o Fitowskiego dopomina się również ktoś trzeci. Czyżby sama śmierć, która przywędrowała za nim z jego rodzinnej wyspy…? Czy może ktoś, kto przybywa mu na ratunek…? Przez całą powieść przewijają się wspomnienia – refleksje de Fitte’a. Chaotyczne i fragmentaryczne zapiski, ni to historia jego życia, ni przemyślenia. Śladem głównego bohatera podąża również ciekawski policjant, któremu przydzielono sprawę ucieczki Fitowskiego z poznańskiej kliniki, w której poddawany był badaniom. Podkomisarz Wiśniewski bliski jest poznania jego tajemnicy, jednak ciągle znajduje się o krok za Fitowskim, którego nigdy nie udaje mu się spotkać. „Przekleństwo nieśmiertelności” to powieść o przemijaniu. Antyteza nierozważnego pragnienia wiecznego życia wyłożona w sposób łatwy, lekki i przyjemny. Być może powieść tę dałoby się sklasyfikować jako „sensacyjno-filozoficzną”, gdyby taka klasyfikacja istniała. A może po prostu nie da się jej łatwo zaszufladkować. Na pewno jest to literatura wciągająca, a przy tym refleksyjna.