Autor broni Telewizji Polskiej, wdając się w burzliwe dyskusje z głosicielami sądów mających niewiele wspólnego z rzeczywistością. W finale - biorąc pod uwagę ewolucję rynku medialnego - rozpatruje różne warianty dalszych losów najważniejszego publicznego medium. W warstwie ilustracyjnej zaś książka ta jest wielką, sentymentalną podróżą w czasie.