Życie egzorcysty to ciężki kawałek chleba. Co gorsza, dostaje się go bez pytania i trzeba go dźwigać w chlebaku czy ci się to podoba, czy nie. Niekończący się cykl wyrzucania (czy raczej wyplątywania z układu nerwowego z chirurgiczną precyzją) tych samych demonów z kolejnych ludzi. Dobrze, gdy ci ludzie to pospólstwo, gorzej, gdy na twojej zmianie... Recenzja książki Prosper's Demon