Wobec niemieckiej agresji na Polskę oraz bezprecedensowej skali prześladowań ludności cywilnej już od pierwszych miesięcy wojny rząd polski na uchodźstwie mierzył się z pytaniem o możliwe sposoby pociągnięcia zbrodniarzy nazistowskich do odpowiedzialności karnej. Angażując polskich prawników przebywających na emigracji, rozpoczęto opracowywanie i popularyzację koncepcji skutecznego karania przestępców wojennych.
Jak pokazuje Dominika Uczkiewicz, koncepcje i starania rządu polskiego wyróżniały się na tle zachowawczego stanowiska Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Polski projekt rozliczenia zbrodni nazistowskich zakładał pociągnięcie sprawców naruszeń prawa międzynarodowego do odpowiedzialności osobistej, stworzenie efektywnego wymiaru sprawiedliwości oraz rozwój międzynarodowej współpracy państw alianckich na płaszczyźnie prawnej i politycznej.
Autorka wykazuje, że problem ścigania i karania zbrodniarzy wojennych należał do priorytetów polityki rządu polskiego na emigracji. Zasadniczy wpływ na jej kształt miały zarówno uwarunkowania polityki międzynarodowej, jak i oczekiwania społeczeństwa polskiego domagającego się surowego rozliczenia sprawców zbrodni. Wskazuje także, że za sprawą współpracy z rządem londyńskim protagonistów nauki prawa narodów na uniwersytetach II RP, m.in. Wacława Komarnickiego czy Stefana Glasera, założenia polskiej doktryny ukarania zbrodniarzy wojennych stanowiły krytyczne rozwinięcie wybranych aspektów debaty nad rozwojem prawa karnego międzynarodowego z lat 1919–1939.