Jane i Nicholas poznali się i pokochali w college'u podczas realizacji "Hamleta". Ona myśli serio o karierze aktorki - i może sobie na to pozwolić, bo nie jest oczkiem w głowie ani ojca, ani macochy. On przeciwnie - na scenę trafia przypadkowo; to ma być tylko epizod bez znaczenia, coś jak wakacyjna przygoda przyszłej ozdoby nowojorskiej palestry. A jednak to Nicholas, rychło zdradziwszy teatr dla filmu, staje się gwiazdorem. Jane zaś coraz bardziej grzęźnie w roli matki i gospodyni. Póki się kochają, jest wspaniale, jednak żadne uczucie nie trwa wiecznie...