W dzisiejszym dyskursie publicznym prawda uległa wręcz cudownemu rozmnożeniu. Każdy rości sobie pretensje do posiadania „swojej” prawdy i domaga się jej uznania (ang. recognition) przez innych. Tym bardziej warto przypominać o niebezpieczeństwach związanych z używaniem i nadużywaniem tego pojęcia. Prawda emancypuje i wyzwala, ale potrafi także niszczyć. Co gorsza, gdzie zbyt dużo prawdy, tam na ogół za mało sensu – a to sprawia, że i prawda sama w takich warunkach z czasem staje się zupełnie bezsensowna.
O relacji między tymi dwiema ważnymi kategoriami epistemologicznymi, a właściwie o zgubnych skutkach zastępowania sensu prawdą traktuje niniejsza książka. Dlatego wierzę, że zawarte w niej rozważania mają uniwersalną wartość, nawet jeśli bezpośrednim przedmiotem badań są tu koncepcje uważane przez wielu za zamknięty rozdział historii.
Autorka