"Czy możliwe jest napisanie powieści, która trzymałaby się, jak marzył Flaubert, „sama z siebie, dzięki wewnętrznej sile stylu, tak, jak Ziemia trzyma się w powietrzu bez żadnej podpory”? Czy byłaby to powieść naturalna czyli taka, która nazywa to, co widzialne, samą oczywistość rzeczy? Młody pisarz, który zmaga się z rozpadem swojego małżeństwa próbuje desperackiej strategii emocjonalnego przetrwania – daje głos sytuacjom, wspomnieniom i ideom. Wszystkie one uparcie krążą wokół bolesnego tematu. Budują sieć znaczeń, skojarzeń, przywołują obrazy i nie wahają się stawiać odważnych hipotez , żeby zrozumieć i skomentować dramat bohatera. Nie ma wątpliwości, że to powieść – jesteśmy świadkami procesu, który zawładnął naszą uwagą i trzyma nas w napięciu do końca, otwierając przed nami wielowymiarowy świat kontekstów budujących opowieść." Olga Tokarczuk