"Porzucony, który ocalał" - Aleksandra R. K. Stupera
4,5/5 ⭐️
"Wezwę go z krainy, w której magia zapuściła głębokie korzenie, ale jego samego zachowam od jej działania.
Choć będzie wyciągać po niego swe łapy,
nigdy nie pozwolę, by go dosięgła."
Fantastyka w stylu takim.. młodzieżowym - tak, czy nie?
U mnie BARDZO TAK 🖤
Trzynastoletnia (prawie czternastoletnia) Ariadna - swoją drogą piękne imię - posiada dar, za który sama dałabym się pokroić..
Potrafi komunikować się ze zwierzakami 🫠
Musicie wiedzieć, albo jeśli jesteście tu dłużej, to zapewne już wiecie, że jestem wielką miłośniczką zwierząt.
I gdybym to ja była bohaterką takiej książki, też zdecydowanie chciałabym posiadać taki dar.
Tak więc Ariadna i ja od razu w mojej głowie stałyśmy się najlepszymi przyjaciółkami 🖤
Ariadna zna już chyba na pamięć opowieści o Księciu, wypędzonym następcy tronu, który kiedyś powróci, by uwolnić swój lud spod władzy okrutnego Króla Nocy.
Dziewczynka chciałaby również wziąć udział w przygodach, ale póki co sama ma problem - prześladuje ją bestia.
Gdybym ja miała trzynaście lat i zaatakowałby mnie w lesie potwór, to chyba bym padła trupem na miejscu 🤣
Na szczęście Ariadna jest dużo bardziej dzielna..
W tej książce jest wszystko to, co powinno być w fantastyce dla nastoletniego czytelnika - elfy, krasnoludy, magia, przygody, szczypta niebezpieczeństwa..
No rewelacja 🖤
I właściwie nie tylko młodzi czytelnicy będą zarywać dla niej nocki!
Ja sama, mając prawie 28 lat, nie pamiętam, kiedy ostatnio bawiłam się tak dobrze przy czytaniu perypetii trzynastolatki!
A przede mną jeszcze drugi tom 🥹
Podziwiam autorkę, za wykreowanie tak barwnego świata, bo od zawsze uważałam, że pisanie fantastyki, to najcięższy kierunek.
W magicznym świecie wszystko wymyśla się tak naprawdę od podstaw i to jest w tym wszystkim chyba najtrudniejsze..
A pani Aleksandra poradziła sobie z tym zadaniem świetnie. Widać, że fantastyka to jej konik 🖤
Wszystko ładnie zagrało - od elementów magicznych, po przygody, tajemnice, Króla Nocy..
(Ależ mi się podobał ten wątek!)
Małym minusikiem jest dla mnie jedynie brat głównej bohaterki, Serasz, który tak mnie irytował..
Ale naprawdę, tak mnie irytował..
Reszta bohaterów była super 🖤
Szczególną sympatię, oprócz oczywiście Ariadny, wzbudził we mnie Losinis. Chociaż.. gdybym spotkała taką postać gdzieś w lesie..
Chyba umarłabym na zawał 🤣
"- Nigdy nie chciałem się tu zjawiać - warknął Losinis, ale się nie odsunęłam. Poznałam go na tyle, by wiedzieć, że mnie nie skrzywdzi."
I tak sobie myślę.. skoro ja, stara krowa, bawiłam się tak dobrze..
To czytelnik, zbliżony wiekiem do głównej bohaterki, będzie wprost oczarowany.
Czuję też w kościach, że drugi tom będzie jeszcze lepszy. Nie wiem, tak mi się zdaje, że ta część była niejakim wprowadzeniem, a druga i trzecia będą moim 5/5.
Lubię takie wewnętrzne przeczucie 🖤
"- Jak długo będziesz jeszcze wyjeżdżał? - zapytał tato.
Serasz cicho westchnął.
- Aż to się skończy - odparł.
- To trwa od lat i wygląda, jakby miało trwać wieki.
- Rozbija nasze oddziały, odcina od żywności. Trudno jest wyżywić wojsko, gdy ma się tylko parę monet w sakiewce."
Współpraca reklamowa z @aleksandrarkstupera