Książkę Bartosza Suwińskiego wyróżnia głębokie przeżycie tematu. Dostrzegam je w silnym emocjonalnym stosunku do najważniejszych pytań, stawianych przez autora pisarstwu Miłobędzkiej. Kwestia czasu, jak najsłuszniej umiejscowiona w centrum rozprawy, implikuje uruchomienie szeregu kontekstów filozoficznych (oddających filozoficzność implikowaną omawianej twórczości) i literackich (w perspektywie porównawczej), pozostając zarazem w nieomal każdym momencie sprawą osobistą badacza, odzwierciedloną przez styl, jakim się posługuje. Wykład jest spoetyzowany, nacechowany przez potrzebę powracania do problemów najmocniej niepokojących i uchwycenia wymykającego się sedna obserwowanego zjawiska. Metaforyzacja i repryza to najchętniej używane tu tropy. Odpowiedź na pytanie o czas jest ze swej natury zamachem na niemożliwą do rozwiązania zagadkę, tajemnicę w znaczeniu ścisłym, pytanie zaś o poezję czasu nie może znaleźć odpowiedzi łatwej. Jeśli nie chce się poprzestać na takich wnioskach, które byłyby pochodną profesjonalnej rutyny badacza literatury, to z żadnym z pytań kluczowych dla omawianej pracy nie można rozstać się naprawdę. Zatem próby uzupełnienia i "rozbujania" słownika krytyki poetyckiej, podobnie jak pewien rodzaj perseweracji, powtarzania się ujęć, sprawiają wrażenie całkowicie usprawiedliwionej i dobrze przemyślanej strategii usidlania obrazów czasu i słowa, podążania za ich niepowstrzymanym ruchem. prof. dr hab. Piotr Śliwiński