Portret niesymetryczny to niezwykle cenna, udana literacko i bardzo piękna poetycka propozycja. Wiersze autorki, świetnie wyedukowanej klasycznie i popkulturowo, biegle orientującej się we współczesnej liryce, mają nieodpartą moc uwodzenia. Raz dzieje się tak dzięki emanującemu z nich smutkowi, który nie jest nostalgią za dawnymi laty czy sentymentalną retrospekcją, ale wypływa ze stoickiej świadomości przemijania i w tym sensie okazuje się – jak mawiano dwa wieki temu – szczęsnym smutkiem. Innym razem odbiorcę uwodzą obrazy aktualne, żywe i namiętne, pokazujące miłość w całej jej – jak pisano dwie dekady wstecz – uczuciowej dialektyce, współtworzonej przez nieodmiennie totalne pożądania i nieuchronnie cząstkowe spełnienia. I co najważniejsze, w każdym wypadku są to wiersze wysokiej artystycznej próby: nowoczesne, ale doskonale poddające się lekturze; wyraziste, choć zanurzone w językowej wieloznaczności. [Piotr Łuszczykiewicz, tekst na okładce].