Wczoraj przeniosłam się na Miodową. Odwiedziłam małą księgarnię i wdychałam zapach znajdujących się w niej książek. Przycupnęłam na chwilę w fotelu w kratę, przed małym stolikiem, na którym często rozłożone były Harleqiny. Zajrzałam do domu. Spojrzałam na ulubioną zastawę ciotki Wandy, tę w granatowy wzorek. Przegoniłam z blatu mrówki, rozglądają... Recenzja książki Poranki na Miodowej