"Popiół i wilki" Darii Kwiecińskiej jest to pierwszy tom serii "Ragnarok" opartej na mitologii nordyckiej. Do książki przyciągnęła mnie jej świetna okładka oraz właśnie to nawiązanie do mitologii. Powiem Wam szczerze, że dawno nie miałam tak sprzecznych uczuć co do lektury. Z jednej strony książkę czyta się dobrze i szybko, z drugiej bardzo irytuje. Świat, który przedstawia autorka jest cudownie wykreowany i chce się go więcej, natomiast postaci, to inna bajka. Niektórzy naprawdę ciekawi i barwni, zwłaszcza Storm - tajemniczy i niedostępny wojownik, jednak główna bohaterka to porażka🙈 Naprawdę męczyła mnie ta dziewczyna niemiłosiernie. Nie dość, że głupia to jeszcze samolubna, ciągle tylko myślała o sobie, jaka to jest nieszczęśliwa i pokrzywdzona🤦🏽♀️ Do tego co chwilę trzeba było ją ratować, a z opresji wychodziła ledwo żywa. Nie, nie, to było strasznie męczące. A teksty Eliny, tak to imię głównej bohaterki, były beznadziejne. Rozumiem, autorka chciała stworzyć napięcie między postaciami i nadać pazura dziewczynie, ale to nie wyszło niestety. Fabuła dość ciekawa, choć nie do końca przemyślana. Kończy się w najmniej spodziewanym momęcie, co trochę wkurza. Za to mamy tu świat pełen demonów, magicznych stworzeń i magi. Książka podzielona jest na części w których poznajemy Eline, jej nastoletnie życie i czas jaki spędziła na trzecim piętrze Lasu Cieni oraz towarzyszymy jej w próbach, którym zostaje poddana by dowieść, że jest Wybraną. W całej historii brakowało mi emocji. ...